Późna jesień w Las Hurdes

Wielu Hiszpania kojarzy się wyłącznie ze słońcem i plażą i mało kto, myśląc o Hiszpanii wyobraża sobie gęsty las, rzeki i zaśnieżone górskie wierzchołki w oddali. Tymczasem wcale nie trzeba jechać na samą północ półwyspu Iberysjkiego, żeby takich widoków doświadczyć.

Mieliśmy tylko 2 i pół dnia oraz bon na nocleg w domkach Akassa w Las Hurdes. Postanowiliśmy wreszcie wypróbować nowe auto na dłuższej trasie, więc zapakowaliśmy ciuchy trekkingowe, ciepłą herbatę w termosie i wyruszyliśmy na północ Estremadury. Dojechaliśmy nocą więc jedyne co mogliśmy podziwiać po przyjeździe to gwiazdy i droga mleczna. Rano za to powitała nas piękna mgła nad wsią oraz Copito, biała kotka, która dosłownie wchodziła nam głowę ❤
Nacho, właściciel Akassy był nieco zdziwiony bo, podobno, nie do wszystkich jest taka miła. Czuliśmy się więc wybrańcami kiedy dawała nam buziaki i poszła razem z nami i jej bratem Juguetonem na spacer po okolicy.

Pierwszego dnia pojechaliśmy do Riomalo de Abajo, pochodzić po lesie. Kiedy przeszliśmy taras widokowy, okazało się, że jesteśmy zupełnie sami. Słychać było tylko szum drzew i przypomniałam sobie jak wspaniały to dźwięk.

Następnego dnia mgła była jeszcze gęstsza i utrzymała się aż do południa. Pojechaliśmy do innego miasteczka, Cerezal i tam wleźliśmy 800m na górę, żeby obejrzeć stare drzewa, których koniec końców nie potrafiliśmy odróżnić od reszty. Podejrzewam, że to ze zmęczenia 😛 Ale widoki podczas wchodzenia były boskie i ciężko było stamtąd wracać do domu.

Bez zbędnego ględzenia, zapraszam Was na wirtualną podróż po Las Hurdes.

7 myśli na temat “Późna jesień w Las Hurdes

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s