Zima w lesie i Gdańsk – analogowo

Zima w lesie i Gdańsk – analogowo

Koniec listopada to zawsze był dla mnie czas oczekiwania na śnieg. Budziłam się rano i przez chwilę wsłuchiwałam się w odgłosy ulicy. Jeśli usłyszałam dźwięk drewnianej łopaty do odgarniania śniegu zrywałam się odsłaniać okna, żeby zobaczyć ile napadało przez noc.

Kawa – wspomnienie 1

Kawa – wspomnienie 1

Zapach świeżo parzonej kawy przywołuje wiele różnych wspomnień, ale jedno z najmilszych to wypełniony popołudniowym słońcem duży pokój w typowym M3 w bloku z wielkiej płyty. Za oknem, w parku, rechoczą żaby a w telewizji właśnie zaczyna się Moda na Sukces. Na stole przykrytym białym obrusem stoją w wysokim wazonie sztuczne kwiaty a przed nim, [...]

Wszystkie koty nasze są

Wszystkie koty nasze są

Nigdy nie spodziewłam się, że będę miała 6 kotów i jak patrzę na tę liczbę to trochę mnie przeraża, ale w rzeczywistości, nie jest to wcale takie trudne do ogarnięcia. Czasem tylko wołam na któregoś nie takim imieniem 😉