Las Hurdes – analogowo

Jeśli czytacie mnie od jakiegoś czasu, może pamiętacie, że jesienią wybraliśmy się na parę dni do Estremadury. Plan był taki, żeby połazić po lesie i napawać się ciszą i spokojem. Bagaż mieliśmy nieduży, ale oczywiście musiałam zabrać połowę sprzętu fotograficznego 😛 Zdjęcia cyfrowe wrzuciłam swego czasu tutaj, a dzisiaj chciałam Wam pokazać te analogowe.

10 myśli na temat “Las Hurdes – analogowo

  1. Nie wiem, czy też miałaś takie sytuacje, że robisz – Twoim zdaniem – ciekawe ujęcie jakiegoś obiektu, a w rzeczywistości okazuje się to zwykłym przeciętnym „zdjątkiem”, albo odwrotnie strzelasz od niechcenia fotę, a potem robi się z tego hit? Mnie to się przydarzało często.
    Kilka zdjęć (np. ta ławka na tle lasu) to absolutna górna półka, pozostałych nie mogę dobrze obejrzeć, bo aktualnie jestem „na żaglach” z mizernym lapkiem – a wiesz jak tu się zmienia parametry obrazu? Trzeba łbem kiwać na wszystkie strony. Na szczęście mgła jest dobrze widoczna z każdej pozycji 😉 a na Twoich zdjęciach wychodzi super.
    Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zdarza mi się tak przy pstrykaniu analogiem bo nie do końca wiem czy to co chcę uchwycić takie właśnie będzie.
      Często też mam tak, że kiedy pierwszy raz oglądam zdjęcia z negatywu mam wrażenie, że są bardzo kiepskie i dopiero po czasie, kiedy to co na nich jest zaczyna być wspomnieniem, doceniam je i widzę, że wcale nie są takie słabe 😅
      Z cyfrowymi mam odwrotnie, najpierw jest szal i emocje a po paru miesiącach zauważam wszystkie niedociągnięcia. Może to dobry znak tak naprawdę 🤔
      Trochę zazdroszczę tych żagli!

      Polubienie

      1. Oko ludzkie, a właściwie mózg/ umysł widzi nieco inaczej niż obiektyw. Analogi porzuciłem w połowie lat 80′ ub.w., gdy firma zafundowała mi pierwszy cyfrowy aparat, a z cyfrówkami mam właśnie taki kłopot. Widzę coś co wygląda np. tak jak tym pierwszym obrazie od góry:
        http://foto-anzai.blogspot.com/2015/06/od-zdjecia-do-obrazu.html#comment-form
        a na zdjęciu widać coś innego (to drugie).
        Jeżeli próbowałaś robić np. las nocą, gdy żaden aparat, kamera ani noktowizor nie są w stanie niczego zarejestrować, a Ty widzisz wszystko „oczami wyobraźni”, to wiesz jaki to jest „ból”. 😉
        Te żagle to lekka przesada, stoimy kilka metrów od brzegu w uroczej zatoczce ocienionej drzewami i nikomu się nie chce udawać sternika. Upał, klima …

        PS. Przepraszam za tego linka.

        Polubienie

      2. Tak, tak, znam ten ból 😅 Ale prawdę powiedziawszy, obecne aparaty i programy do obróbki dają takie możliwości, że rzadko mam ten problem. Analogowych zdjęć wprawdzie nie obrabiam, ale już też znam ich możliwości i wiem mniej więcej czego się spodziewać.
        PS. Urocza zatoczka też brzmi bosko 😍

        Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s