Dobre rzeczy, które przydarzyły mi się w 2020

– Ty tak lubisz wspominać, to może powspominajmy, co dobrego się wydarzyło w tym roku -powiedział zaczepnie G., kiedy usiadłam obok z kubkiem gorącej herbaty.
-Tak, ja właśnie o tym myślałam dzisiaj pod prysznicem i doszłam do wniosku, że nic dobrego się w tym roku nie wydarzyło.
-Nie no, coś dobrego musiało być.
-No tak, nie umarłam!

Ten rok dla nas, jak i dla wielu ludzi był tak bardzo z dupy jak mało który. Pandemia, 6 odwołanych podróży, śmierć Shivy i Teyli, moja operacja… Ciężko było mi znaleźć coś pozytywnego. Wspólnymi siłami jednak się udało! Oto moja lista pozytywnych rzeczy, które zdarzyły się w 2020.

  • Zostaliśmy wujostwem. 👶🏻
  • Odkryiliśmy strony, z których można zamówić dobre, domowe żarcie na cały tydzień i wreszcie przestało nas martwić co dziś na obiad? 🍲
  • Pomogliśmy kociej mamie i znaleźliśmy jej i dwóm jej córkom nową, wspaniałą rodzinę. 🐈
Mama Iris, Shiroi i Tama w nowym domu.
  • Po raz pierwszy mogliśmy obcować z kociętami od momentu ich narodzin.
Mama i maluchy tuż po narodzinach.
  • Zostałam sekretarzem kociej fundacji. 🐈
  • Opanowałam farbowanie włosów na blond a i cięcie wyszło całkiem, całkiem. 💇🏼‍♀️
  • Przeżyłam krwotok wewnętrzny. 🧛🏼‍♀️
  • Rozumiem całkiem sporo po portugalsku a G. po polsku. 👌🏼
  • Chociaż nie planowaliśmy tego sprawdzać, odkryliśmy, że nie mamy problemów z płodnością. 🤰
  • W związku z powyższym, uznaliśmy, że jednak warto ten fakt kiedyś wykorzystać. 👨‍👩‍👦‍👦
  • Znaleźliśmy już nawet imię dla dziewczynki (dla chłopca jeszcze nie, bo G. zagroził rozwodem jeśli nazwę go Lucifer). 🤷‍♀️
  • Znalazłam lek, który pomaga mi na moje chroniczne bóle głowy. ❤️
  • Nauczyliśmy się całkiem dobrze malować miniaturki (takie do gier, nie wiem czy to ma specjalną nazwę w polskim?). 🖌️
  • Uratowaliśmy Rogera, najsłodszą kocią przylepę jaka przewinęła się przez nasz dom – mieszka teraz w Barcelonie. 🐻‍❄️
  • Spotkaliśmy się z przyjaciółmi z Kanarów po prawie roku niewidzenia się. 💜
  • Odkryliśmy dużo fajnych gier inwestygacyjnych (przepraszam, chyba zapomniałam dzisiaj polskiego – chodzi mi o gry planszowe, w których trzeba rozwiązywać łamigłówki lub jakieś sprawy detektywistyczne). 🕵️
  • Chociaż mało fotografowałam, dużo o fotografii myślałam i nawet doszłam do pewnych wniosków. Dzięki temu myśleniu, będę teraz próbować nowych rzeczy. 📷
  • Moje zdjęcia znalazły się w kalendarzu Fundacji CES Locos Por Los Gatos.
  • Zakopaliśmy topór wojenny z sąsiadami, którym przeszkadza WSZYSTKO. 🕊
  • Znaleźliśmy świetną klinikę wterynaryjną specjalizującą się w kocich sprawach. 🐱
  • Kupiłam wymarzony aparat średnioformatowy.
  • Przeczytałam masę książek, między innymi, odkryłam (trochę późno) Hyperbole and a half – bardzo polecam.

No, więc jednak nie tylko tragedie w tym roku 😅. A co dobrego zdarzyło się u Was?

6 myśli na temat “Dobre rzeczy, które przydarzyły mi się w 2020

    1. Biorę Tryptizol (amitryptylina), to jest antydepresant więc ma swoje słabe strony, nie każdy go dobrze toleruje. Ja biorę wieczorem bo strasznie chce mi się potem spać – jak wezmę za późno mam problem żeby rano zwlec się z łóżka. Ale to mała cena za koniec codziennego bólu głowy. Jeśli mnie boli to zazwyczaj przechodzi jeszcze tego samego dnia i często nawet bez tabletek przeciwbólowych.

      Polubione przez 1 osoba

  1. Gracias por esta publicación, como sabes, mi cierre de año fue bastante „llorón” y me estaba hundiendo un poco éstos días recordando tantas cosas tristes de este año y llorando y llorando.
    Me está costando recuperar mi habitual positivismo, y al leerte he podido hacer consciente tantísimas bendiciones recibidas en el 2020, y ahora pienso que incluso todo lo que parece „malo” vino para enseñarme algo, ahora es mi tarea descubrir la lección y aplicarla para 2021.
    Dos cosas:
    1- Tú has sido una de mis grandes bendiciones del 2020
    2- Saludos de Iris que estaba aquí mirando lo wapa que ha salido en tu blog jeje
    ahhhh y enhorabuena por tus fotos en el calendario, está bello 💖

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Este año pasado era tan raro, a mí me costó mucho pensar en lo bueno pero cuando ya empecé a recordar cosas buenas, resultó que habían muchas!
      Y, sin duda, Iris y los peques han sido los protagonistas tanto para mí como para vosotros. Aún no me puedo creer la suerte que tuvimos todos en encontrarnos ♥️

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz