Hej ho

Piszę do was z odmętów własnego umysłu. Umysł już nie młody, bo 32-letni, trochę już przeżył. Mąż powiedział mi ostatnio, że jestem emocjonalną masochistką, i choć żartował, to jednak coś w tym jest. Kiedy jest mi źle, zawsze znajdę jakiś sposób, żeby się w tym pogrążyć… Znacie to uczucie? Jestem pewna, że nie jestem w tym odosobniona.

giphy

I na pewno nie jestem jedyną „szczęściarą”, która cierpi na zespół napięcia przedmiesiączkowego (ja bym to raczej nazwała tygodniem beznadziei). To comiesięczny czas wątpienia we wszystko, nieprzyjmowania krytyki, pogrążania się w smutku, płakania z byle powodu i bolących cycków.

giphy (1)

Dziś jest właśnie jeden z takich dni a jego beznadziejność potęguje padający za oknem deszcz i pochłaniająca wszystko szarzyzna. Normalnie bardzo lubię takie dni, ale dzisiaj jest mi smutno. Ale na pewno byłoby mi smutno, gdyby za oknem świeciło słońce i ciepły wiatr wpadał mi do pokoju przez otwarte okno. Trzeba to jakoś przeżyć, jeszcze tylko parę dni szalejących hormonów i będzie tak, jak zwykle.

Tymczasem żegnam się z Państwem, dziękuję za uwagę i zapraszam na przyszłe, bardziej treściwe posty.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s