Siedemnaście lat temu mieszkałam tymczasowo w Budapeszcie i próbowałam pogodzić naukę na uniwersytecie z nauką węgierskiego, oraz posiadaniem bujnego życia towarzyskiego, wszak bycie na Erasmusie zobowiązuje. Po kilku tygodniach, nauka węgierskiego wydała się tak beznadziejnym pomysłem, że kiedy któryś raz z kolei robiłam zadanie domowe w zatłoczonym autobusie, jadąc na kurs, postanowiłam dać sobie spokój. [...]