Liverpool – analogowo.

Tuż przed tym, kiedy odwiedziłam Grudziądz i zapadłam na paskudne zapalenie gardła, byłam przez kilka dni w Wielkiej Brytanii, w odwiedzinach u brata 🙂

Nie zrobiłam aż tylu zdjęć, ale podzielę się tym co mam czyli kilkoma fotkami z Liverpoolu.

Pamiętacie jak mówiłam, że robię zdjęcia kotom, kiedy zostaje mi kilka klatek do końca filmu? No, to teraz trochę zimowych kotów:

Jackie

5 myśli na temat “Liverpool – analogowo.

Dodaj komentarz